To była tylko chwila, ale poczuł jak uchodzi z niego życie, gdy myślał, że to już koniec, poczuł na twarzy jej oddech. Lekki i ciepły. Uśmiechnął się z ulgą i spojrzał w jej otwarte oczy. Nadal były fioletowe, ale pojawiły się w nich czerwone plamki, które nadawały im charakteru, czegoś głębszego.
-Cami. - Wyszeptał, nie mogąc oderwać oczu od jej pięknej twarzy.
-Nienawidzę cie - Wychrypiała cicho.
-Co za urocza scenka! - W tej nieznośniej ciszy, która nastała rozległ się obcy głos. Obcy Cami. Wampir przełknął głośno ślinę i podniósł głowę do góry, by napotkać postać Felix'a.
-Nie waż się jej tknąć - Zawarczał.
-Lucasie cóż za przykre powitanie - Powiedział Felix udawanie smutnym głosem, podchodząc do Natashy, która się do niego uśmiechnęła. - Dziękuje ci za powiadomienie mnie. Przynajmniej na ciebie moge liczyć - Wyszeptał jej czule do ucha.
-Ty pieprzona suko! - Lucas spojrzał na nią nienawistnym wzrokiem. Zdezorientowana Cami, mimo sprzeciwu wampira dźwignęła się na miękkie nogi.
-Wyglądasz dokładnie tak jak ona - Powiedział Felix patrząc wprost na łowczynie. - Tak samo piękna. - Cami zmarszczyła czoło nic nie rozumiejąc. Lucas stanął przed nią zasłaniając ją swoim ciałem, jak tarczą. Chciała go odepchnąć, ale coś podpowiadało jej by tego nie robiła. - Och gdzie me maniery?! Jestem Felix. - Ukłonił się nisko w geście szacunku, w który nie uwierzyła ani Cami, ani Lucas.
-Kim ty jesteś? - Spytała łowczyni nie rozumiejąc tej całej sytuacji.
-Zabieram ją stąd - Wtrącił się Lucas, ale Felix tylko go wyśmiał.
-Wiesz, że nie możesz tego zrobić Lucasie. - Natasha rozbawiona zagryzła wargi wpatrując się w Cami.
-Czy ktoś mi to wytłumaczy?! - Blondynka zrobiła krok do przodu zirytowana swą nie wiedzą, ale Lucas chwycił ją w tali i z powrotem schował za sobą. Łowczyni posłała mu wściekłe spojrzenie i odepchnęła go z całej siły. -Słucham? - Felix z szerokim uśmiechem zbliżył się do niej i kciukiem musnął jej policzek. Zadrżała pod jego dotykiem, a Lucas zareagował natychmiast. Rzucił się na swojego stwórce, powodując jego upadek. Natasha wykorzystując tą okazje chwyciła Cami i , gdy miał wbić w nią swoje kły, ta odwróciła się do niej twarzą i wyrwała jej serce. Blask w oczach rudowłosej zgasł i osunęła się na ziemie. Łowczyni z przerażeniem przyglądała się sercu, które spoczywało na jej dłonie. Nie wiedziała skąd ma taką siłę Przecież to było nie możliwe. Słysząc za sobą krzyk Lucasa odrzuciła narząd, jak najdalej od siebie i spojrzała na dwa walczące wampiry. Wyglądało to strasznie. Nigdy nie widziała nic tak przerażającego. W pewnej chwili Lucas leżał nieprzytomny na ziemi, a Felix stał nad nim, jak bóg nad potępionym. - O co tu chodzi?! Wrzasnęła Cami, a wampir spojrzał na nią, jakby właśnie przypomniał sobie o jej istnieniu.
-Nie złość się śliczna.
-Czego ode mnie chcesz?!
-To proste, twojej śmierci.
-Czemu? - Przymknął oczy, wracając do wspomnień.
-Nie jesteś człowiekiem, zdajesz sobie z tego sprawę? - Prychnęła, uważając to za niepoważne.
-Nikt nie jest bardziej ludzki ode mnie.
-Wiem, że chciałabyś, żeby to była prawda, ale cóż życie bywa niesprawiedliwe.
-Czy możesz zacząć mówić jaśniej? Pojawiłeś się znikąd i próbujesz zagmatwać mi w życiu.
-Och nie skarbie, ja tylko próbuje powiedzieć ci prawdę.
-Jaką prawdę?!
-Jesteś pół wampirem, jesteś moją córką.
Wyszedł trochę zagmatwany, ale mam nadzieje, że to trochę rozjaśniło wam całą historię. :)
Córka felixa?? o zesz w mordę jeża !! Wymyslilabym wszystko ale nie to!! Rozdział cudowny i epicki!!:3 czemu "najlepszy tatuś świata " rozkazał zabić cami ??
OdpowiedzUsuńHehe no cóż to miało być niespodziewane, a na to pytanie odpowiedź w kolejnym rozdziale :D
UsuńO kurwa, kurwa, kurwa.
OdpowiedzUsuńWybacz za przekleństwa.
Felix tatuśkiem łowczyni!? o.O
O ja pierd...
To się narobiło.
Rozdział za krótki, a więc mam nadzieję, że dodasz dziś kontynuacje! Jestem ciekawa. I to bardzo.
Cholercia. Nie wierzę... Tego się nie spodziewałam.
Pisz, pisz. Życzę weny!
Pozdrawiam.
serce-smierci.blogspot.com
drzwi-przeznaczenia.blogspot.com